piątek, 2 maja 2014

Zamknij oczy



Tytuł:
Zamknij oczy
Typ: One Shot
Gatunek: fluff
Paring: ChanBaek/BaekYeol
Długość: 725 słów
A/N: Krótkie opowiadanie o tym jak często czegoś nie dostrzegamy, napisany po rozmowie z Aya Anakin, dzięki przyjściu weny (dziękuję^^). Szykuje też dłuższe, wieloczęściowe opowiadanie z moim ukochanym paringiem jakim jest BaekYeol <3 Po za tym pojawi się też scenariusz z J-Hope, no i oczywiście zamówione ff :)
Proszę o komentarze ^.^



„Czasem trzeba zamknąć oczy by zobaczyć to, czego nie widzi się, gdy są otwarte.."

- Chanyeol, idioto złaź z mojej stopy!! - Baekhyun krzyknął a jego dość doniosły głos rozszedł się po całym dormie. Wyższy zrobił tylko krok do tyłu, a jego mina wskazywała, że zaistniała sytuacja go bawi.
- Przecież mówiłem Ci, że przy mnie zapomnisz o bólu ręki - jego uśmiech zdawał się nieco większy niż przed chwilą. Byun nic nie mówiąc spiorunował go swoim wzrokiem, co prawdopodobnie zadziałało tak samo dobrze jak rzucenia się na niego z pięściami (choć musiał przyznać, że i druga opcja wydawała się bardzo kusząca). Nie dość, że dziś rano uderzył się mocno w ramię to teraz jeszcze 2 metrowy goryl stał na jego stopie. Mimo, że w tej chwili go nienawidził był wdzięczny swojemu współlokatorowi za pozostanie z nim, gdy reszta poszła na imprezę zorganizowaną przez SM dla wszystkich pracowników i członków zespołów.
- Jak myślisz, o której wrócą? - Przerwał chwilową ciszę główny piosenkarz.
- Ty się pytasz, o której?? Ja bym się bardziej zastanawiał, w jakim stanie tu dojdą - Park jak widać miał świetny humor, a najlepsze było to, że nigdy się nie zmieniał. Chan zawsze był pełen radość, nigdy nic go nie martwiło, a wszystko przychodziło z łatwością. Te cechy sprawiały, że Baek czuł się zazdrosny, on sam często sobie żartował jednak zawsze przychodziły do niego złe dni, gdy w każdej minucie życia miał dość. Takim dniem był właśnie ten dzień gdzie niezdarnie poślizgnął się uderzając ręką o szafkę.
- Nie mam już na nic siły, idę się położyć - stwierdził Baekhyun kładąc się do swojego łóżka i niemal od razu zasypiając.
Przechodząc przez wielką, kolorową bramę Byun otworzył szeroko oczy. Był w wesołym miasteczku wraz z mnóstwem ludzi, którzy jednak nie rzucili się na niego z prośbą o autograf czy zdjęcie. Odkąd zadebiutował nie mógł pozwolić sobie na takie wyjścia. Chcąc skorzystać z okazji udał się w głąb by znaleźć jakakolwiek ciekawą atrakcje, która nie będzie miała gigantycznych kolejek. Dopiero, gdy dotarł na sam koniec długiej ścieżki karuzel zobaczył namiot z napisem "Wróżka Doris" przy którym nikt nie stał, bez większego zastanowienia udał się w jego stronę. Przechodząc przez klapę do środka usłyszał głos kobiety:
- Witaj, jak z twoją ręką?
- Dzień dobry - ukłonił się - myślę, że jest  coraz lepiej, a.. skąd pani wie?
- Mów mi Wróżko Doris. Nie zapomniałeś przypadkiem gdzie jesteś? Wiem o tobie wszystko Byun Baekhyun'ie, a nawet to, czego sam o sobie nie wiesz.  - Lekko zauważalny uśmiech pojawił się na jej twarzy. Była dość pogodną, lecz tajemniczą kobietą, miała na sobie starą fioletową suknie i chustę tego samego koloru na głowie.
- To, co pani.. yyy, Wróżko Doris o mnie wiesz? - W jego oczach malowała się ciekawość.
- Jesteś bardzo uzdolniony, masz wielu fanów i dobrych przyjaciół. Twoje życie toczy się dobrze, martwi mnie natomiast jedna rzecz.. Często umykają ci chwile szczęścia, które mógłbyś przeżyć razem z innymi, nie potrafisz zauważyć jak ludzie starają się dla ciebie byś się uśmiechnął, pomyśl o tym, bo osoba, która myśli o tobie cały czas, kiedyś może przestać. Kiedyś tolerowanie twoich humorów może ją przerosnąć. - Widać było po chłopaku, że dotarły do niego słowa, które opisywały jego życie, chciał zapamiętać i przeanalizować całą wypowiedź kobiety w swojej głowie jednak jednej rzeczy nie mógł pojąć.
- O jaką osobę chodzi? - zapytał w końcu wokalista.
- Oh, ty naprawdę tego nie wiesz?? Przypomnij sobie kto spędza z tobą najwięcej czasu i z kim najlepiej się czujesz, oczywiście chodzi mi o..
- Wstawaj, nie możesz spać cały dzień! - krzyknął radośnie Park podnosząc lekko łóżko z jednej strony do góry. Śpiący jeszcze przed chwilą chłopak przeturlikał się i spadł na ziemię.
- Głupku, zapomniałeś o mojej ręce?! – powiedział zaspanym głosem.
- Daj spokój, uderzyłeś się tylko w rękę, a zachowujesz się jak kobieta która ma okres - Kolejny raz już dzisiaj zażartował ze swojego przyjaciela. Baekhyun jednak nie skarcił go w żaden sposób, zdał sobie bowiem sprawę, że osoba, o której mówiła wróżka był Chanyeol. Tak, właśnie ten Chanyeol który wywalił go z łóżka podczas snu i który zawsze się z niego nabija.
- A dostałeś kiedyś kopniaka od takiej dziewczyny? - Zapytał z uśmiechem na twarzy niższy. Raper zastanowił się przez chwilę i odpowiedział:
- Nie, raczej nie.
- No to teraz będzie twój pierwszy raz.

3 komentarze:

  1. Niby krótkie, ale naprawdę bardzo wartościowe opowiadanie, dające do myślenia. Czasami warto zauważać trochę więcej niż tylko czubek swojego nosa :) Ogromnie mi się podobało~! Życzę weny na kolejne twory :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh jestem zaszczycona z tego powodu, że dałam Ci wenę :3 bo to opowiadanie jest naprawdę świetne!! Ale czuję niedosyt.. mam wrażenie, że to wstęp do jakiejś naprawdę dobrej histori..
    Ja czekam teraz na scenariusz z Hopim :3
    WENY!! HWAITING!!
    Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że tak późno komentuję Twoje prace.. ://

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkowicie zgadzam się z Sunehri. Zwłaszcza, że teraz ludzie są czasem tak zabiegani i zakręceni wokół siebie, że nie dostrzegają czasem tego, co powinni. I dostaniesz kopa w dupsko ode mnie, za nie dawanie sobie wiary! Właśnie ten one shot tyczy się i Ciebie, bo mimo, iż to było krótkie, to ciekawe i dające wiele do myślenia! ;)
    Pozdrawiam, i postaram się dawać czasem jakieś rady dobrego pisania, hue hue!

    OdpowiedzUsuń